Impreza miała na celu zwrócenie uwagi na znaczenie edukacji przedszkolnej jako okresu nabywania ważnych doświadczeń społecznych i emocjonalnych. Uroczystości rozpoczęły się wspólnym odśpiewaniem Hymnu Przedszkolaka oraz rozdaniem nagród dla uczestników konkursu plastycznego „Przedszkole moim drugim domem”.

Naprawdę chcielibyście wiedzieć, co się dzieje z waszymi dziećmi po tym, jak odprowadzacie kochane maleństwo do przedszkola? Myśleliśmy, że to my nie mieliśmy szczęścia do żłobka i przedszkola. Niestety, złe traktowanie dzieci w polskich placówkach, to chyba jednak praktyka bardziej powszechna niż nam się wydawało. Po naszym wczorajszym wpisie na blogu pojawiło się od Was wiele komentarzy, zarówno ze słowami wsparcia, jak i z komentarzem, że przesadzamy. Dostaliśmy także list od dziewczyny, którą znamy od wielu lat. Pracowała jako nauczycielka przedszkolna. Za jej zgodą publikujemy obszerny fragment bolesnego wyznania. Szczerze mówiąc, nie wiemy co na to poradzić. Ale chyba lepiej wiedzieć, niż łudzić się, że jest świetnie. I pewno warto byłoby podawać za wzór jakieś fajne placówki nad Wisłą. Przedszkola, w których dzieci są traktowane jak ludzie, a nie jak balast. Może też warto popatrzeć jak to robią w Anglii, Niemczech czy Hiszpanii i coś przeszczepić na nasz grunt. Do cholery, od końca PRL-u minęło już wystarczająco dużo czasu, by przestać zasłaniać się dziedzictwem komunizmu! A najbardziej przerażające jest to, że złe wzorce są wciąż powielane i replikują się w kolejnych pokoleniach. Ale od początku… „Pracuję w szkole ale od 20-lat dorabiam w przedszkolach… Przez tyle lat miałam styczność z kilkudziesięcioma, więc wiem, o czym piszę. Uchylam rąbka tajemnicy. Jak to wygląda od wewnątrz w przedszkolach państwowych: Generalnie w dupie ma się rodziców. Przytakiwanie i zapewnienia, służą tylko temu, żeby się rodzić odpie…ił i nie poleciał “wyżej” ze skargą. Latanie wyżej skutkuje odebraniem dyrektorce przyznawanej corocznie “nagrody dyrektora” (parę “tysi”) i dodatków motywacyjnych nauczycielom (200-600 zł). Plus kontrola, która wywraca przedszkole do góry nogami i wprowadza atmosferę piekła na ziemi. W dupie ma się dzieci. Niestety. Ich potrzeby (indywidualne zwłaszcza), nie są brane pod uwagę. Są “ramy” i dzieci mają nie wystawać poza obrazek… NAJWAŻNIEJSZE to porządek w papierach. Dzienniki, plany, programy, “tony papierów, tony analiz”, spisywanie godzin wejścia i wyjścia z przedszkola, zliczanie frekwencji, arkusze obserwacji. Jednym słowem biuro. Jest ramowy plan dnia, jest gotowiec scenariusza z przewodnika metodycznego, przeprowadza się zajęcie, wychodzi na dwór, wraca je obiad (tu następuje wymiana nauczycieli, których kompletnie nie interesuje, co kto zrobił, osiągnął, no chyba że dzieciak rozbił głowę drugiemu i jest widmo afery…), są zajęcia dodatkowe, u małych leżakowanie, podwieczorek i upragniona chwila – przebieranie nogami, żeby wyjść jak najszybciej. Oraz zakłady, który “cholerny tatuś znowu wpadnie pięć minut przed zamknięciem”. W opinii nauczycieli, dzieci powinny być odbierane zaraz po podwieczorku tj ok Dziecko generalnie jest zbędnym balastem, “drącym się”, “latającym jak oszalałe” albo “niedojdą”, która “rozwala pracę grupy”. Panie, tak jak opisała Magda, to przeważnie pokrzykujące, wiecznie rozjuszone i niezadowolone osóbki, z objawami klimakterium już od 25 roku życia. Potrafią szarpać, wyzywać, drą się takim charakterystycznym “bazarowym” głosem. Tak to wygląda od środka. Na zewnątrz, do szaleńca, który przyjdzie spytać o dziecko, panie silą się na uśmiech i zasłaniając grupą, szybko kończą rozmowę. Aaaa… i najważniejsze, musi być występ, czy dzieci lubią, czy chcą i potrafią – nie ma znaczenia. To się robi “pod rodziców”, jak stoi w półkolu i śpiewa, tańczy, recytuje, to świadczy o tym, że jest to “znakomita placówka”. Im dłuższy występ – tym lepsza. W przedszkolu prywatnym jest zupełnie inaczej. Panuje atmosfera “snucia” i ogólnej degrengolady. Zatrudnione nauczycielki (żeby obniżyć koszty), to dziewczyny 2-3 rok licencjatu, bez doświadczenia i wiedzy (niestety, obecny program na studiach pedagogicznych, to porażka, praktyki-żenada), owe dziewczątka, jak muchy w smole, z wiecznie przyklejonym uśmiechem do twarzy “przelewają” się, powolne ruchy, dłuuuuugie rozkładanie zabawek, dłuuuugie otwieranie książeczek, nie krzyczą, nie strofują… uśmiechają się. Akceptują każde zachowanie, ale nie mają chyba świadomości, że “podążają za dzieckiem” bo jest taka metoda wychowawcza. Po prostu są miłe i grzeczne bo muszą zarabiać na studia. Tu chętnie rozmawia się z rodzicem (wymóg odgórny dyrektorki, plus pranie mózgu), nigdy nie ma problemu, zawsze “był grzeczny, zjadł, bawił się, byliśmy na dworze”. Charakterystyczny jest język, jakim się młode panie posługują… niestety, w sporej większości NIE jest to poprawna polszczyzna. Wziełeś, poszłeś, kerownica, ksionszka, bendom, zrobio itp. Jest tez “powiem rodzicĄ” Panuje zasada: rodzic płaci, wszystko ma być super. Jest zazwyczaj dobre jedzenie, wyposażenie, ładne zabawki, dobrze urządzony plac zabaw, instrumenty perkusyjne z atestem. W państwowych też są, ale rodem z lat 70-tych… połamane, nie działające. Program, który się tu realizuje, to fikcja… Ma być bezproblemowo i bezpiecznie. Choć te młode damy są o wiele bardziej empatyczne, od rozjuszonych bab z państwowego (mam wrażenie, że te ostatnie pracują za karę) i np. przytulają dzieci, ukoją w płaczu. Pracują ok. 8 godzin, czyli drugie tyle co baby w państwowym. Brak tu zasad, energii, stanowczości, konkretnego programu, ot, taka ciepła przechowalnia na wolnych obrotach. Dziecko stanowi tu tylko obiekt do pielęgnacji, żeby miało czystą buźkę, suche majty, żeby zjadło… natomiast dzieci “problemowe” są odbierane ciepło, ale bez zrozumienia (“wie pani, ten nowy, to taki dziwny, on taki wzrok ma nieobecny i z dziećmi nie chce się bawić”) i zazwyczaj dzieciak, zamiast integracji, idzie z “ciocią” do drugiej salki i tam bezpiecznie zanurza się w swoim świecie, a rodzic otrzymuje informację, że “wszystko było OK”. Nie ma problemu i nie ma psychologa. A w państwowym jest, na jakiejś ułamkowej etatu, ale jest… To dopiero WSTĘP z powodzeniem mogłabym napisać książkę… Tak na marginesie, czasami woźne mają więcej oleju w głowie i umiejętności wychowawczych, niż nauczycielki. A spróbowałbyś nazwać te panie przedszkolankami… Uuuuuu… żywy byś nie wyszedł z “placówki”. Pozdrawiam i… trzymajcie się swoich planów”. Sergiusz Pinkwart Dziennikarz, podróżnik, pisarz, laureat Nagrody Magellana, z wykształcenia muzyk klasyczny. Napisał ponad 25 książek i tysiące artykułów, przeprowadził setki wywiadów z największymi światowymi gwiazdami. Gra na skrzypcach i altówce, prowadzi eventy, pilotuje wyprawy. Z każdej podróży przywozi niesamowite opowieści i przepisy na lokalne dania.
2 miejsce w plebiscycie na najlepsze przedszkole w małopolsce (2021/2022) i 6 miejsce (2022/2023)‼
Scenariusz zajęcia. Prowadząca: Maria BełzData: 5 - latkiTemat: Przedszkole naszym drugim główny: rozpoznawanie, nazywanie i rozwiązywanie sytuacji konfliktowych na zasadzie kompromisu i akceptacji potrzeb operacyjne:- odróżnia dobre zachowanie od złego;- zna sposoby rozładowania negatywnych uczuć;- układa historyjkę obrazkową według zdarzeń i podaje propozycję rozwiązania sytuacji konfliktowej;- określa uczucia drugiego człowieka;- ilustruje ruchem, mimiką, gestem ciała treści opowiadane przez nauczyciela; - uczestniczy w zabawach ruchowych;Metody pracy: słowna, oglądowa, praktycznego działania, ruchowa, Metoda pracy: indywidualna, zespołowa, grupowaŚrodki dydaktyczne: ilustracje do opowiadania „Ten dziwny Eryk”, piosenka „Przyjacielem być”, „Nasze przedszkole”; emblematy z kolorowego papieru buzi uśmiechniętej i smutnej, ilustracja przedstawiająca twarze wyrażające różne uczucia, historyjka obrazkowa, nagrania piosenek na płycie CD, karty pracy dla dzieci, kredki, szary Wstęp1. Zabawa integracyjna „Powitanie”.Grupa stoi w kręgu. Prowadzący mówi: „Hu!”, „Hu!”. Dzieci odpowiadają: „Ha!”, „Ha”. Wszyscy razem: „Dzieciak dobre serce ma!”.2. Słuchanie piosenki „Przyjacielem być”.Postawienie pytania dzieciom i uzyskanie odpowiedzi: Kto to jest przyjaciel? (Kogo nazywamy przyjacielem?)II. Część główna:3. Słuchanie opowiadania „Ten dziwny Eryk” popartego dnia do przedszkola przyszedł nowy chłopiec. Stanął przy półce z zabawkami i żuł czerwony sweter z samochodami, na spodniach dużo kieszeni i na jednej wyhaftowanego tygrysa. Bardzo śmiesznego. Pierwszy przyszedł do niego Cześć! – powiedział – Jak się nazywasz?- Faramera Kuks! – powiedział masz tygryska – powiedziały Bździu, bździu! – powiedział Dzieci zdziwiły się – Po jakiemu on mówi?- Może po murzyńsku? – zaczęły snuć zapytał nowego chłopca czy może przyjechał z Afryki?Nowy nic nie powiedział, tylko nadmuchał wielki balon i strzelił nim Mateuszowi prosto w upadł na podłogę, ale zaraz zerwał się i chciał dać nowemu po wtedy weszła Dzieci przedstawiam wam nowego kolegę, nazywa się Mam nadzieję, że się A gumy do przedszkola przynosić nie wolno...I Eryk poszedł za panią wyrzucić dnia było jakoś w porządku. Ale następnego dnia się powiedziały, że Eryk jest wstrętny! Bo kiedy bawiły się w dom i kołysały do snu swojego synka Misia, nagle przybiegł Eryk i zaczął do nich strzelać z drewnianego pistoletu. Narobił okropnego hałasu, a synka wyciągnął za nogę z kołyski i powiedział, że to nie żaden synek, tylko straszny niedźwiedź i że on go mateusz nazwał Eryka łobuzem, bo kiedy zbudował piękny zamek królewski z piasku i właśnie chciał się pochwalić jak mu ładnie wyszło, nagle do piaskownicy spadło coś dużego i ciężkiego i z zamku zrobił się się, że był to bardzo się przy obiedzie Eryk wrzucił Majce do talerza z zupą pomidorową talerza wytrysnęła fontanna, tak że cała buzia dziewczynki zrobiła się w czerwone kropki i wszyscy zaczęli się śmiać. A Majka się koniec pani powiedziała, że Eryk jest niegrzeczny!Bo kiedy po leżakowaniu wszystkie dzieci zdejmowały piżamki, Eryk wsadził obie nogi do jednej nogawki i tak skakał po sali, aż przewrócił krzesło i nabił sobie guza i pani bardzo się Eryk za karę siedzi w kącie i ma bardzo niewyraźną zaczęły wyśmiewać się z Eryka, pokazywać mu język, rzucać patykiem, wołać – Beksa lala!Aż do sali weszła Co się tu dzieje? – zapytała Dlaczego Eryk płacze?- To nie przez nas! - powiedziały To dlatego, że on jest kłamczuch!- I niedobry!- I łobuz!- Ładne rzeczy! – powiedziała pani, a kto rzuca w kolegę patykiem nie jest łobuz?- A kto pokazuje mu język, nie jest wstrętny?- A kto się z niego wyśmiewa nie jest niedobry?- Wstyd mi za was, chwilę zrobiło się cicho. Dzieci zaczęły bronić On się To co innego powiedziała pani i pozwoliła wyjść Erykowi z Eryk nie chciał. Przewrócił krzesło do góry nogami, usiadł na nim i zaczął krzyczeć:- Ja jestem król! Ja jestem czterej pancerni i pies! To jest mój czołg! Uciekajcie z mojego królestwa, bo was przejadę moim czołgiem i zastrzelę z armaty! Paf! Paf! Paf! I wszystkie dzieci uciekły. Taki dziwny jest ten Wypowiedzi dzieci na temat Jak zachowywał się Eryk?- Czy Eryk zachowywał się jak przyjaciel?- Czy dzieci chciałyby mieć takiego kolegę w grupie?- Czy można samemu wymierzać sprawiedliwość?- Do kogo należy zwrócić się o pomoc?- Jakie powinno być właściwe zachowanie?- Co musiałby zrobić Eryk, żeby się poprawić? 5. Zabawa muzyczno-ruchowa „Dwóm tańczyć się zachciało”.6. Omówienie i ułożenie historyjki obrazkowej według zdarzeń, podanie własnej propozycji przez dzieci rozwiązania sytuacji Zabawa „Kalambury”.Nauczycielka wybiera po 2 osoby z dzieci, po cichu na ucho mówi im, co będą robić. Pozostałe dzieci uważnie obserwują odgrywane przez dzieci wydzieranie sobie nawzajem zabawki;- podarcie drugiemu dziecku kartonu;- jedno dziecko zawiązane ma oczy i udaje niewidomego a drugie podstawia mu nogę;- jedno dziecko prowadzi za rękę drugie dziecko, które ma zawiązane oczy i udaje „niewidomego”.Zadaniem pozostałych dzieci jest odgadnięcie odgrywanych scenek przez inne dzieci oraz odpowiedź na pytanie: Czy tak można się zachowywać? Następnie nauczycielka kieruje pytania do dzieci, które odgrywały scenki: - Jak się w danym momencie czuły?Nauczycielka podkreśla, że jest to grupa integracyjna są wśród nas dzieci niepełnosprawne i mogą się w przyszłości pojawić dzieci niewidome – nie można ich krzywdzić, trzeba im pomagać, można się z nimi bawić. One trochę myślą inaczej niż zdrowe dzieci, czasami zachowują się inaczej, nie zawsze tak jakbyśmy chcieli ale robią to nieświadomie, nie mniej jednak mają też takie same potrzeby i ochotę do zabawy. Każde z dzieci ma coś wspólnego z pozostałymi mimo wszelkich różnic, nie jest ani gorsze ani lepsze, jest kimś Zabawa muzyczno-ruchowa „Nie chcę Cię znać”.8. Zabawa w parach „Spotkanie na kładce” wymagająca od dzieci współpracy i kompromisu. Na dywanie ułożone są „kładki” na „rzece”. Dzieci stoją naprzeciwko siebie i oboje chcą przejść bezpiecznie przez kładkę. Zadaniem dzieci jest podjęcie odpowiedniej decyzji i zachowania się w danej z nich może np. pójść na kompromis i umówić się, które z nich przejdzie pierwsze a drugie w tym czasie poczeka albo np. mogą przejść jednocześnie mijając się i pomagając sobie wspólnie przytrzymując się tak aby żadne z nich nie „wpadło do wody”.9. Zabawa „Dokończ zdanie” - Jestem zły gdy ... - Cieszę się gdy ...- Jestem smutny gdy ...- Jestem szczęśliwy gdy ...10. Zabawa „Wyrażam swoje uczucia bez słów”.Nauczycielka podaje nazwę uczuć, zadaniem dzieci jest wyrażenie danego uczucia miną i zademonstrowanie radość, - złość,- smutek, - strach,- zdziwienie11. Zabawa „Dobro i zło”.Nauczycielka czyta zdania o treści dobrego i złego dzieci jest po wysłuchaniu zdania odpowiedzieć które zachowanie jest dobre a które złe i jednoczesne podniesienie jednej z dwóch sylwet przedstawiających wesołą i smutną minę – symbolizującą dane Zabawa „Start rakiety ” – wysyłamy złość w kosmos. Zaczynamy od tego, że dzieci: - bębnią palcami po podłodze, najpierw cicho powoli, a potem coraz szybciej i coraz głośniej;- klaszczą w dłonie natężającą się głośnością i we wzrastającym tempie;- tupią nogami, także tutaj zaczynają cicho i powoli, a potem coraz szybciej i głośniej;- cicho naśladują brzęczenie owadów, przechodząc do bardzo głośnego wrzasku;- hałas i szybkość wykonywanych ruchów stopniowo wzrastają, dzieci wstają gwałtownie ze swoich miejsc, wyrzucają z głośnym wrzaskiem ręce do góry – RAKIETA WYSTARTOWAŁA!Powoli dzieci siadają na swoich miejscach. Ich ruchy uspokajają się, słychać tylko cichutkie bzyczenie, które stopniowo zanika, aż wreszcie cichnie – rakieta znika za znów jesteśmy radośni. 14. Zabawa ruchowa przy piosence „Nasze przedszkole”.15. Praca przy otrzymują 2 karty pracy. Jedna z nich przedstawia cztery twarze dzieci wyrażające za pomocą mimiki uczucia. Zadaniem dzieci jest nazwanie uczuć i narysowanie w kole sytuacji, która sprawiła im radość. Druga karta przedstawia dwa obrazki przedstawiające zgodną i niezgodną zabawę między dziećmi. Zadaniem dzieci jest pokolorowanie obrazka, który przedstawia zgodną zabawę w Zakończenie16. Omówienie i ocena Podziękowanie za udział w zajęciu i przyklejenie dzieciom z papieru samoprzylepnego „uśmiechniętej buzi”. Przedszkole im. Barbórki w Bolesławiu . Jan Stanek „Przedszkolaczek” autor nieznany . Pola Polak „ Mam trzy latka” I. Suchorzewska . Opiekun: Marcela Cieślik. Miejskie Przedszkole w Bukownie ul. Niepodległości 11. Maksymilian Misiaszek „W moim przedszkolu” S. Bacewicz . Maja Karolczyk „ dzieci w przedszkolu” Bożena Forma Marzec jest miesiącem, w którym w naszym przedszkolu intensywnie wypatrujemy już długo wyczekiwanej wiosny. Grupa starsza w marcu nie tylko uczestniczyła w cyklach zajęć poświęconych budzącej się do życia przyrodzie ale przede wszystkim poszukiwaliśmy jej oznak wokół nas – obserwując pierwsze przebiśniegi i krokusy w przydomowych ogródkach, wypatrując pierwszych pączków na drzewach oraz nasłuchując śpiewu ptaków podczas spacerów. Aby poczuć wiosnę w naszej sali założyliśmy wspólnie wiosenny ogródek. Starszaki z ochotą zmieniły się w ogrodników i żwawo zabrały się do przesadzania cebulek hiacyntów i żonkili. Zasadziliśmy również cebulkę na szczypior oraz zasialiśmy rzeżuchę, która za kilka dni wzbogaci nasze kanapki i moc witamin:) W naszym kąciku w ramach eksperymentu pielęgnujemy mini hodowlę fasoli. Każdy przedszkolak w swoim kubeczku (oczywiście ekologicznym, nie plastikowym!) 🙂 zasadził kilka fasolek. Przez najbliższe tygodnie będziemy obserwować kiełkującą fasolę. Nasz kącik przyrody jest piękną wiosenną ozdobą sali, a my codziennie rano przychodząc do przedszkola z zaciekawieniem biegniemy bo zobaczyć jak nasze rośliny i kwiaty codziennie się zmieniają i pięknie rosną:) Michaela Sigmund-Lasak
Refren Ja chodzę tam co dzień,obiadek dobry jem,a po spacerze w saliwesoło bawię się,kolegów dobrych mam,nie jestem nigdy sam,przedszkole domem drugim jest. 2. Czasem rano trudno mi wstać. Chciałoby się leżeć i spać, lecz na mnie … Przedszkole – drugi dom Read More »

moim drugim domem jest też bym nie umiał uj***ć przy gówniarzach . Niebardzo lubię dzieci, ale tej głupiej k***ie, to uj***łabym te pokraczne rączki i wsadziła jej w dupę, a potem wrzuciła ją całą do gara z wrzącym olejem. niekiedy w Polskich przedszkolach gorsze hardkory się dzieją ale wszystko jest zamiecione pod dywan, bo przecie skandal by był, teafen by przyjechał i Uwaga i wstyd na całą okolicę gotowy. @up później te dzieci się mszczą w gimnazjach, więc dont worry W każdej szkole i przedszkolu powinna być zainstalowana kamerka internetowa co by rodzice mogli oglądać poczynania tych bezmózgich nauczycieli którym ciągle jest mało kasy Nie dość ze płaci się na tych imbecyli to jeszcze bija Twoje dziecko Cytat: moim drugim domem jest A skąd wiesz że w domu nie mają tak samo? U mnie w przeczkolu też była taka sadystka mieliśmy z nią zastępstwo i inni koledzy nie protestowali jak ich ciągła za uszy albo włosy a jak do mnie podleciała to poleciały ku..y szm..y itp później rzucałem krzesłami i ławkami minęło od tego czasu 17 lat i do dzisiaj mnie pamiętają w przeczkolu jak kiedyś brata odbierałem i mnie moja wychowawczyni zobaczyła to krzyknęła Jezus Maria hehe @Mijagiwrc Tak, a puźnie obudziłeś się z ręką w nocniku i akademią pana kleksa w majtkach. Ja znam takich jak ty. W necie kozak, a na ulicy by cie napie**olił mój 16-letni brat. @up "przeczkolu" i "ciągła"? Jesteś pewien, że minęło 17 lat, a nie 7? Mijagiwrc napisał/a: U mnie w przeczkolu też była taka sadystka mieliśmy z nią zastępstwo i inni koledzy nie protestowali jak ich ciągła za uszy albo włosy a jak do mnie podleciała to poleciały ku..y szm..y itp później rzucałem krzesłami i ławkami minęło od tego czasu 17 lat i do dzisiaj mnie pamiętają w przeczkolu jak kiedyś brata odbierałem i mnie moja wychowawczyni zobaczyła to krzyknęła Jezus Maria hehe Ale edukację to chyba tam skończyłeś. Przynajmniej jeśli chodzi o pisanie w ojczystym języku. Jestem pewien że jak to nagranie widzieli rodzice poszkodowanych dzieci to ta przedszkolanka nieźle wyłapała, przynajmniej powinna nieźle wyłapać i mało ważne w takiej sytuacji że to kobieta. jednak po coś ta kamera była tam zainstalowana bez wiedzy przedszkolanek ? bo tak z samej góry z widokiem na większość pomieszczenia raczej, więc to sądzę że zbieranie dowodów było Spokojnie, później dzieciaki odreagują np. w policji albo straży miejskiej. Ok ma w dupie czy giną zwierzęta ludzie itp ale k***a znęcać się nad dzieciakami. A jak by tam wasza siostra albo brat siedział. © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies

poleca 84% 1434 głosów. Treść. Grafika. Filmy. Komentarze. JA I SZKOŁA. Wypowiadając słowo szkoła, najczęściej, mam na myśli duży budynek, do którego uczęszczają uczniowie. Przychodzą tam, aby się uczyć. Tak samo jest w moim przypadku, ponieważ mam czternaście lat i jestem dopiero w połowie drogi do sukcesu, czyli do Wszechstronny rozwój dzieci, bezpieczne otoczenie, miła, rodzinna atmosfera oraz indywidualne podejście do każdego z wychowanków - oto zasady, których stosowanie deklarują przedszkola i punkty przedszkolne z Sopotu i Gdyni najwyżej oceniane przez czytelników naszego pełną listę prawie 400 przedszkoli i punktów opieki nad dziećmi w TrójmieścieO najlepszych - zdaniem czytelników naszego portalu - gdańskich przedszkolach i punktach przedszkolnych pisaliśmy kilka tygodni temu. Dziś pora na placówki gdyńskie i jak i poprzednio, do dyskusji zaprosiliśmy te punkty przedszkolne, centra zabaw i przedszkola, które nasi czytelnicy ocenili najwyżej. Tym razem w czołówce znaleźli się: "Kubuś i Przyjaciele", "Inspiratio", "Bajkoland", "Przedszkolak" oraz "Benjamin"."Z całego serca polecam wszystkim zatroskanym rodzicom żłobek oraz przedszkole Kubuś i Przyjaciele" - pisze internautka podpisująca się nickiem "Rodzice małego Matiego". "Po przykrych doświadczeniach z innych placówek, teraz mogę odetchnąć z ulgą, bo mam pewność, że mój synek jest w bezpiecznym, przyjaznym miejscu, gdzie to właśnie dziecko jest najważniejsze. Przedszkole organizuje dzieciom mnóstwo atrakcji (wizyty przedstawicieli różnych zawodów, uroczyste urodzinki każdego dziecka, śniadanie wielkanocne, wizyta "zająca" z upominkami itd.). Zarówno panie opiekunki, jak i dyrekcja są przemiłe, zaangażowane i nastawione na współpracę z rodzicem. A najważniejsze jest to, że kiedy wieczorem pytam synka, czy pójdzie jutro do przedszkola słyszę głośne: TAAAAK! Bardzo serdecznie polecam i dziękuję za opiekę nad naszym synkiem."Przedszkole Niepubliczne "Kubuś i Przyjaciele" i żłobek ma na naszej stronie najwięcej pozytywnych opinii dotyczących tego typu placówek w Traktujemy każde dziecko indywidualnie, dlatego też każdemu z osobna wyprawiamy urodziny z tortem, świeczkami i wspólną zabawą - mówi Sylwia Kowalska, wicedyrektor przedszkola. - Dbamy nie tylko o rozwój dzieci, ale również rodziców, prowadząc na terenie przedszkola warsztaty wychowawcze. Staramy się wdrażać u dzieci pozytywne wartości poprzez ustalanie zasad i ich przestrzeganie, dzięki czemu dzieci czują się u nas bezpiecznie, ucząc się tego, co jest dobre, a co słowa kierowane są także pod adresem Punktu Przedszkolnego i Opieki nad Dzieckiem "Przedszkolak"."Cudowny, drugi dom" - uważa mama Emilki i Lenki. "Polecam wszystkim rodzicom to przedszkole. Chodziła tam wcześniej moja starsza córka (i dalej z chęcią odwiedza to miejsce i Panie). Teraz oddaję pod opiekę moją młodszą córkę i nie wyobrażam sobie bardziej przyjaznego i godnego zaufania miejsca. Panie są profesjonalnie przygotowane do edukacji małych przedszkolaków, ale przede wszystkim ujmują dzieci serdecznością i wyrozumiałością. Moja córka każdy dzień bez "Przedszkolaka" uważa za stracony, a w niedzielę już się cieszy, że zbliża się poniedziałek. Obie moje córki zaczęły tam chodzić, jak miały po 2,5 roku i bez obaw mogłam wrócić do pracy. Pozdrawiam Panią Wandzię i Panią Iwonkę."Punkt Przedszkolny i Opieki Nad Dzieckiem "Przedszkolak" to placówka z 20-letnią tradycją, mieszcząca się w budynku z własnym ogrodem i placem zabaw. - Swoim wychowankom zapewniamy możliwość pełnego rozwoju intelektualnego, psychicznego i fizycznego oraz przygotowania ich do podjęcia nauki w szkole podstawowej - wyjaśnia Małgorzata Kuczyńska, nauczycielka. - Szczególny nacisk kładziemy na rozwijanie zainteresowań, uzdolnień i talentów dzieci przy jednoczesnym rozpoznaniu indywidualnych potrzeb dziecka. Niewątpliwym atutem naszej placówki jest miła, rodzinna atmosfera oraz indywidualne podejście do każdego z naszych polecaną przez was gdyńską placówką jest "Inspiratio". Punkt przedszkolny z grupą żłobkową."Synek chodził do grupy żłobkowej przez ostatni rok i wszystkim polecam to miejsce" - czytamy w wypowiedzi Alicji. "Wykwalifikowana kadra z ciepłym i indywidualnym podejściem do każdego dziecka. Ciekawe zabawy i spotkania z różnymi osobami (strażak, policjant, dogoterapia, teatrzyki itp.) Placówka z własnym ogródkiem i placem zabaw - dzieci często wychodzą na dwór. Opiekunki dostosowują żywienie dziecka do wymagań rodzica. W okresie adaptacyjnym rodzic dostaje sms-a w ciągu dnia z informacją, jak radzi sobie pociecha. Co kilka miesięcy Pani Marta organizuje indywidualne spotkania z rodzicami aby porozmawiać o rozwoju dziecka i jego postępach. Gdyby nie przeprowadzka do innego miasta nie zmienialibyśmy żłobka, bo synek bardzo polubił to miejsce, dzieci i opiekunki."Marta Guzowska-Deptuła, dyrektor "Inspiratio", zwraca szczególną uwagę na otoczenie, w jakim rozwija się Specjalnie dobrane barwy tworzą bezpieczne otoczenie i są tłem dającym możliwość spokojnego rozwoju naturalnych zdolności dziecka - mówi Guzowska-Deptuła, dyrektor placówki. - Poprzez odpowiednio dostosowany do każdego malucha program pedagogiczno-psychologiczny, stymulujemy prawidłowy rozwój dzieci we wszystkich sferach: poznawczej, emocjonalnej, społecznej i ruchowej. Dziecko jest jednocześnie uczestnikiem grupy i jedyną, niepowtarzalną osobą, która rozwija się w wyjątkowy sposób. To właśnie etap przedszkola jest fundamentem do dalszej czołówce naszego rankingu gdyńskich placówek uplasowało się także Przedszkole Niepubliczne "Bajkoland""W przedszkolu panuje miła i ciepła atmosfera" - pisze Anna. - "Placówka jest przytulna i kameralna. Widać, że pracujące tam Panie są z powołania. Organizowane jest dużo imprez, wyjść i teatrzyków. Wszyscy jesteśmy zadowoleni! Zdecydowanie polecam rodzicom szukającym wyjątkowego miejsca dla swojego malucha!"- Kładziemy nacisk na naukę samodzielności - podkreśla Aleksandra Głodowska, dyrektor "Bajkolandu". - Równie ważne są kontakty społeczne dziecka. Maluch uczy się współżycia w grupie, dzielenia się zabawkami, czekania na swoją kolej. Dlatego w przedszkolu wprowadziliśmy elementy socjoterapii, dodatkowo dzieci są pod stałą opieką logopedyczną. Chcemy, żeby maluchy czuły się u nas bezpiecznie i komfortowo, dlatego zapewniamy niewielką, 15-osobową grupę. Właśnie taka pozwala na indywidualizację pracy i dobry kontakt z każdym dzieckiem. Jeśli szukasz miejsca dla przedszkolaka w Sopocie, to zastanów się nad Punktem Przedszkolnym "Benjamin"."Dwójka moich dzieci rozpoczynała "samodzielną" edukację w tym przedszkolu już od 2,5 roku" - pisze Iwona. "Atmosfera jest bardzo rodzinna, panie bardzo zaangażowane i kochające dzieci. Piękny zaciszny ogród z placem zabaw, mnóstwo kreatywnych zajęć, wspaniale organizowane urodzinki. Polecam, dzieci od pierwszego dnia zachwycone."Okres przedszkolny to czas, w którym kształtuje się osobowość dziecka - mówi Ewa Kijewska, dyrektor "Benjamina". - Dokładamy wszelkich starań, aby nasz punkt był aktywny i twórczy. Jesteśmy pierwszym przedszkolem w Trójmieście, które na stałe wprowadziło nowatorską metodę nauki języka angielskiego połączoną z budowaniem oraz zabawą klockami Lego. Kolejną nowością, która cieszy się ogromnym powodzeniem wśród naszych przedszkolaków jest Zumba, czyli fuzja tańca (Salsa, Cumbia, Reggaeton, Hip-Hop i innych tańców) oraz Trójmieście jest 370 przedszkoli. Na pewno znajdziesz idealne dla swoich dzieciWybór przedszkola to odpowiedzialnośćEmilia Suszka, psychoterapeutkaWybór przedszkola to odpowiedzialność i należy do rodziców, bo równie ważna, jak rozwój dziecka, jest strona praktyczna, choćby codzienne dojazdy. Na wybór przedszkola składa się zbyt wiele czynników, których dziecko nie jest w stanie przeanalizować. Możemy jednak dać dziecku poczucie, że ma wpływ na decyzję o przedszkolu, jeśli czujemy, że to pomoże mu zaakceptować codzienne rozstanie z domem. Możemy zabrać dziecko na wizytę do dwóch wybranych przez siebie placówek (nie proponujemy wyboru z więcej niż dwóch opcji, bo to zbyt dużo dla dziecka). Maluch może obejrzeć pomieszczenia, zabawki, plac zabaw i wybrać miejsce, które bardziej mu się spodobało. Jednak pamiętajmy, że tak dokonany wybór może być dość przypadkowy - dziecko będzie kierowało się tym, co dla niego w danym momencie jest atrakcyjne (np. zabawki). Dlatego musimy być pewni, że oba przedszkola nam się podobają i rzeczywiście jesteśmy gotowi respektować wybór dziecka. Jeśli np. nasze dziecko jest energiczne i bardzo aktywne, to warto zadbać, aby przedszkole zapewniało dużo możliwości aktywności ruchowej, zabawy na świeżym powietrzu. Gdy dziecko należy do nadmiernie aktywnych, łatwo "rozkręca się" i trudno mu się później wyciszyć, to wskazana jest placówka, która takie wyciszenie ułatwi. Jeśli mamy dziecko raczej nieśmiałe, potrzebna mu będzie mała grupka rówieśników i większa uwaga troskliwego i spokojnego wychowawcy, który zadba o rozwój umiejętności nawiązywania kontaktów. pietrek113. Kolorowanki_. Przedszkole drugi dom • DLA DZIECI • pliki użytkownika LICK przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • 07 Ścieżka 7.mp3, 02 Ścieżka 2.mp3.

Profesjonalna opieka, życzliwość personelu, czystość pomieszczeń, a także indywidualne podejście do dziecka, dodatkowe zajęcia, ustalony rytm dnia. Lista zalet najlepszych gdańskich przedszkoli, punktów i klubów przedszkolnych ciągle się wydłuża. Już niedługo opiszemy najlepiej oceniane w naszym portalu przedszkola i punkty przedszkolne z Sopotu i Gdyni. "Ja chodzę tam co dzień, obiadek dobry jem, a po spacerze, w sali, wesoło bawię się. Kolegów dobrych mam, nie jestem nigdy sam, przedszkole domem drugim jest" - mówią słowa piosenki przedszkolaków. W naszym rankingu przedszkoli rodzice piszą może nie do rymu, ale rzeczowo wymieniają zalety, które posiadać powinno każde dobre - ich zdaniem - przedszkole."Profesjonalna opieka, pomoc w wychowywaniu dziecka, możliwość skorzystania z wiedzy i doświadczenia psychologa i pedagoga" - możemy przeczytać w opiniach na naszej stronie o Centrum Zabaw i Edukacji Żyrafa. "Wspaniałe miejsce, w którym dziecko nie tylko ma spędzać przyjemnie czas, ale uczy się wielu nowych rzeczy i podstawowych zasad społecznych. Bardzo dużo zajęć dodatkowych codziennie zajęcia z językiem angielskim. Moje dziecko w ciągu trzech tygodni uczęszczania poczyniło duże postępy w rozwoju, zna dużo piosenek i wierszyków, samo się ubiera i rozbiera, myje ząbki, ślicznie je.""Czyste, nowocześnie i pięknie. Profesjonalna opieka i podejście do dzieci. Lew Leon urzekł nas.... wszystkim. Kadra prowadząca, właściciele, budynek, wyposażenie, podejście do dzieci i forma nauczenia. Pozwolono nam na zajęcia adaptacyjne za darmo. Oznajmiono, iż musimy sprawdzić przede wszystkim czy będzie się podobać tutaj naszemu synowi zanim podejmiemy decyzje, ponieważ on jest najważniejszy!" - tak z kolei piszą rodzice o Lwie Leonie."Nauczycielki są bardzo miłe, uśmiechnięte i mają wspaniałe podejście do dzieci. Nie wyobrażam sobie lepszego miejsca dla mojego dziecka. Moje koleżanki poleciły to miejsce i jestem w 100% zadowolona! Panie, dzieci każdego dnia uczą się czegoś nowego, wierszyki, piosenki to na porządku dziennym. A poza tym mnóstwo zajęć plastycznych z dziećmi, no i ten piękny duży plac zabaw dla dzieci - czytelnicy polecają Przedszkole nr 75 "Pod tęczą" w zapytać kadrę z placówek najwyżej stawianych w rankingu przez czytelników naszego portalu, czym kierują się prowadząc przedszkole. Centrum Zabaw i Edukacji Żyrafa, oprócz rozszerzonego programu z języka angielskiego i szerokiej oferty zajęć dodatkowych, jednocześnie dba o rozwój emocjonalny Dla nas dziecko jest najważniejsze, staramy się podchodzić do każdego malucha indywidualnie - mówi Magdalena Kołakowska, dyrektor. - Chcemy dobrze poznać naszego przedszkolaka i współdziałać z rodzicami. Co jakiś czas odbywają się u nas konsultacje z rodzicami, podczas których wspólnie wypracowujemy kierunki rozwoju dziecka. Tatusiowie, mamy i dziadkowie razem z dziećmi uczestniczą w interaktywnych warsztatach, wspólnie się bawią, śmieją i mają czas tylko dla siebie. W Żyrafie nie ma tematów tabu, o wszystko można zapytać, o wszystkim porozmawiać, cierpliwie tłumaczymy dzieciom wszystkie zwyczajne i niezwyczajne zjawiska otaczającego je świata. Dążymy do tego, aby dzieci były samodzielne, miały poczucie własnej wartości i wierzyły w swoje przedszkolu u Lwa Leona najważniejsze jest domowa, rodzinna atmosfera. W sam raz taka, aby dzieci po skończeniu przedszkola mogły bez problemów odnaleźć się w nowej grupie rówieśników szkolnych. - Dla nas jednym z najważniejszych elementów nauczania jest to, aby nauczyciel był z powołania, a nie z wyboru - mówi Paweł Wroński, właściciel Lwa Leona. - Do nauki podchodzimy z pełną odpowiedzialnością. Chcemy dzieci uczyć, a nie zmuszać do nagminnego powtarzania tak zwanych metod. Często słyszymy, iż przedszkole posługuje się pewną metodą nauczania dzieci, a to metoda powinna być dobrana pod dziecko, a nie odwrotnie!. Tak np. jest u nas z językiem angielskim, obecnym podczas jedzenia, spacerów i zajęć. Ma kojarzyć się z czymś nowym ciekawym i normalnym, a nie kolejnymi zajęciami. Kładziemy nacisk na bezpieczeństw, wybudowaliśmy nowy budynek aby spełniał wszelkie kryteria. Dodatkowo posiadamy monitoring, rejestrator wejść i wyjść z Przedszkolu nr 75 "Pod tęczą" kadra stara się być wszechstronna pod każdym Wykształcona kadra w kierunku terapii, oligofrenopedagogiki oraz z wieloma uzdolnieniami - plastycznymi, muzycznymi stawia sobie za cel dobre przygotowanie dziecka do podjęcia nauki w szkole. Staramy się rozwijać umiejętności, zdolności oraz zainteresowania dzieci - mówi Ewa Romasz, dyrektor przedszkola. - Dzieci opuszczające przedszkole wiedzą jak należy zachowywać się w miejscach publicznych, jak też w stosunku do siebie i rodziny. Ściśle współpracujemy z rodzicami ustalając kierunki rozwoju ich dziecka , jak też wspieramy ich radami w trudnych wychowawczo tematach. Duży nacisk kładziemy na zdrowy tryb życia. Dzieci założyły ogródek warzywny, gdzie hodują różne rośliny. Wykorzystują je do samodzielnie wykonywanych sałatek, surówek oraz ciast np. na dzień mamy i taty. Mimo tego ,że jesteśmy największą placówką w Gdańsku staramy się by wszystkie dzieci czuły się bezpiecznie i radośnie w w Klubie Przedszkolaka Sprytne Misie nacisk kładzie się na bezpieczeństwo To u nas priorytet, rodzice oddają nam swój największy skarb, więc staramy się dzieciom zapewnić możliwie najbezpieczniejsze warunki - mówi Katarzyna Pikul, właścicielka. - Dzieci są pod stałą opieką minimum trzech wychowawczyń, a lokal oraz plac zabaw jest monitorowany i ogrodzony. Przykładamy szczególną uwagę do systematycznego prowadzenia zajęć według podstawy programowej MEN w połączeniu o najnowsze metody nauczania przedszkolnego. Równolegle niezmiernie ważną rzeczą jest dla nas wpajanie dzieciom zasad dobrego wychowania. Istotnym elementem jest indywidualne podejście do każdego dziecka oraz wspólna praca opiekunów wraz z rodzicami nad rozwojem charakterów i osobowości naszych podopiecznych. Staramy się być nie tylko przedszkolem kształcącym i wychowującym dzieci, lecz również kimś, kogo opiekunowie postrzegać mogą jako partnera we wspólnej drodze rozwoju ich szkolnym i wychowawczym, klubom i punktom przedszkolaka, prawdziwą opinię wystawiają zawsze rodzice uczniów. Dlatego warto je czytać, zanim oddamy nasze dziecko w nieznane ręce."Moja córcia trudno się adoptuje w nowych miejscach, a w niektórych w ogóle nie udało się jej na dłużej zatrzymać. Gdy zaczęła chodzić do Sprytnych Misiów, nie mogłam uwierzyć, jak po jednym dniu nie chciała stamtąd wyjść" - pisze jedna z czytelniczek naszego portalu."Chciałam podziękować wszystkim pracującym w tym klubie, przede wszystkim za szacunek do naszych milusińskich za wspaniałą opiekę, troskę, za cudowne organizowanie czasu, za oddanie. Na pewno zawsze będę wspominała dwa spędzone lata mojej wnuczki w "Sprytnych Misiach" z łezką w oku" - dodaje najbliższym czasie opiszemy najlepiej oceniane w naszym portalu przedszkola i punkty przedszkolne z Sopotu i Gdyni.

. 271 206 106 307 77 180 169 448

przedszkole moim drugim domem jest