Übersetzung Polnisch-Deutsch für Pärchen im PONS Online-Wörterbuch nachschlagen! Gratis Vokabeltrainer, Verbtabellen, Aussprachefunktion.
Ponad dwadzieścia lat temu Polacy nastawiali budziki, żeby wstać na najważniejsze walki Andrzeja Gołoty, które toczył w Stanach Zjednoczonych. Kto by wtedy pomyślał, że w 2022 roku przyjdzie nam stosować podobne praktyki, żeby… zobaczyć debiut polskiego piłkarza w FC Barcelonie. I to w starciu z Realem Madryt! Kapitan reprezentacji Polski na boisku przebywał 45 minut. Nie wyglądał źle, ale szału też nie rozdział w karierze najwybitniejszego polskiego piłkarza zaczął się w Las Vegas przy wypełnionym aż po brzegi Allegiant Stadium, który może pomieścić 65 tysięcy kibiców. Na trybunach wielkie święto i euforia. Oczywiście, nie tylko z uwagi na debiut Polaka, bo to w końcu El Clasico, w którym zarówno Real, jak i Barcelona, wystawili galowe jedenastki i podeszli do tego spotkania na Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Były momenty, ale bez fajerwerkówHiszpańscy dziennikarze przewidywali, że w tym meczu od pierwszych minut nie zobaczymy Roberta Lewandowskiego. Nic bardziej mylnego, Xavi nie zamierzał budować napięcia i w pierwszym składzie wystawił byłego napastnika Bayernu Monachium, czym z pewnością uradował polskich kibiców, którzy wcześniej wstali specjalnie dla „Lewego”.RL9 z numerem „12” na plecach? Ciężko będzie nam się do tego przyzwyczaić, jeśli to nie jest przejściowe rozwiązanie. Ta „dwunastka” aż raziła po oczach. Panie Memphisie Depayu, apelujemy, oddaj pan „dziewiątkę” Polakowi i nas nie denerwuj albo poszukaj sobie innego klubu, gdzie nikt nie będzie miał pretensji, że przywdziewasz ten we love to see 😍 #ElClásico FC Barcelona (@FCBarcelona) July 24, 2022Jak prezentował się Lewandowski w pierwszej połowie El Clasico? Na pewno nie można powiedzieć, że był to mizerny lub przeciętny występ w jego wykonaniu. Polak od pierwszych minut pokazywał się do gry, a koledzy z zespołu próbowali mu dostarczać jak najwięcej piłek do przodu. Momentami te zagrania były po prostu zbyt czytelne dla obrońców Realu, ale „Lewy” to jest cwany lis i parę razy Alabie czy Ederowi Militao był w stanie uciec, choćby w 11. minucie przeprowadził kilkudziesięciometrowy rajd, który zakończył się pierwszym celnym strzałem jego autorstwa. Nowy napastnik Blaugrany chciał zaskoczyć Courtoisa uderzeniem w krótki róg, ale Belg był czujny w bramce i odbił piłkę na rzut tym kapitan reprezentacji Polski doszedł do jeszcze jednej groźnej sytuacji bramkowej. W 32. minucie otrzymał kapitalne podanie od Raphinhi, które zamieniłby na gola, gdyby nie przytomna interwencja Davida Alaby. Brazylijczyk wchodząc w pole karne z lewej strony boiska, dostrzegł cofającego się Lewandowskiego, któremu posłał piłkę idealną do natychmiastowego strzału. Polak zdecydował się na uderzenie, które zostało zablokowane przez to by było na tyle, jeśli chodzi o debiut Lewego. Nie można zarzucić mu tego, że był nieaktywny czy przeszedł całkowicie obok meczu. Wyglądał przyzwoicie, ale warto zaznaczyć, że inny nowy nabytek Dumy Katalonii prezentował się dużo lepiej od Polaka. Chodzi o byłego piłkarza Leeds United, Raphinię, który napędzał każdy atak Barcelony, niezależnie od tego, czy znajdował się na prawej, czy lewej stronie boiska. I to on strzelił jedynego gola w tym spotkaniu. Jeśli nie mieliście okazji zobaczyć tego meczu, to warto odpalić skrót tylko dla tej bramki. W 28. minucie spotkania Brazylijczyk zdecydował się na strzał zza szesnastego metra, który zerwał pajęczynę w Madryt — FC Barcelona 0:1Raphinha 28′Więcej o Robercie Lewandowskim:Historia zatoczyła koło. Przeplatające się kariery Lewandowskiego i AubameyangaPięć argumentów, dla których Lewandowski podjął właściwą decyzjęLewandowski stał się większy niż największe kluby„Solidarity payment” na przykładzie Roberta LewandowskiegoFot. Newspix Najnowsze Piłka nożnaGrad goli, a na końcu i tak Bayern wygrał… po raz 10. Superpuchar Niemiec Bayern Monachium zdobył 10. Superpuchar Niemiec. Spotkanie z RB Lipsk stało na wysokim poziomie, a zakończyło się hokejowym wynikiem 5:3. Każdego gola strzelił inny piłkarz. Cytat Garry’ego Linekera „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy” przeszedł do kanonu historii futbolu. Dotyczy on piłki reprezentacyjnej. W piłce klubowej w Niemczech może on brzmieć następująco: „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega […] klepała, Warta strzelała Czasami obecność jednego zawodnika naprawdę wiele zmienia. W Warcie Poznań po raz pierwszy w tym sezonie zagrał Adam Zrelak i od razu obejrzeliśmy inną drużynę, w której znów wszystko się zgadzało. „Zieloni” po dwóch porażkach podnieśli się w Legnicy, odnosząc zasłużone zwycięstwo. A w Miedzi muszą się poważnie zastanowić nad sposobem swojego grania, bo ten, który dziś zobaczyliśmy, nie ma prawa się sprawdzić w Ekstraklasie. Miedź zaprezentowała nam klasyczny przykład bezproduktywnego posiadania […] Barcelona potwierdza odejście wychowanka do Celty Vigo Oscar Mingueza nie jest już zawodnikiem FC Barcelony. Klub wydał oficjalny komunikat, z którego wynika, że 23-letni obrońca przenosi się do Celty Vigo. Hiszpan był niechcianym obrońcą w „Dumie Katalonii”. Od dłuższego czasu klub dawał do zrozumienia Minguezie, że go nie potrzebują i najchętniej by go sprzedali. Tym bardziej że ostatnio Barca zakontraktowała dwóch innych defensorów — Andreasa Christensena i Julesa Kounde. El FC Barcelona y el Real Club Celta de Vigo han llegado a un principio […] występ Karola Angielskiego w nowym klubie Karol Angielski zaliczył pierwszy występ w barwach Sivassporu w meczu o Superpuchar Turcji z Trabzonsporem. Jego nowy klub nie zdołał zdobyć tego trofeum, a Polak na boisku pojawił się w 62. minucie. Mistrz Turcji, Trabzonspor był bezlitosny dla Sivassporu w spotkaniu o Superpuchar Turcji. Wygrali 4:0, a to zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby Emrehan Gedikli wykorzystał rzut karny w 90. minucie. Karol Angielski do Turcji trafił na początku lipca […] męczył się z czwartoligowcem w Pucharze Niemiec. Debiut „Kamyka” Vfl Wolfsburg awansował do drugiej rundy Pucharu Niemiec, ale za nimi bardzo trudne spotkanie z czwartoligowym FC Carl Zeiss Jena. Jedyny gol w tym spotkaniu padł dopiero w doliczonym czasie gry za sprawą Omara Marmousha. Jakub Kamiński pojawił się na boisku w 65. minucie, zastępując Jonasa Winda. – Łatwo nie było, ale ważne, że wygraliśmy. Był to zespół z czwartej ligi, a postawił nam bardzo trudne warunki. Cieszę się, że dostałem szansę […] Braithwaite bliski odejścia z Barcelony Hiszpańskie media informują, że Martin Braithwaite jest bardzo bliski osiągnięcia porozumienia w sprawie rozwiązania kontraktu z FC Barceloną, który łączy go z klubem do końca czerwca 2024 roku. Duńczyk trafił do klubu z Katalonii w lutym 2020 roku z CD Leganes. Barca zapłaciła za niego 18 milionów euro. Napastnik rozegrał 57 spotkań dla Blaugrany, w których strzelił 10 bramek i zaliczył pięć asyst. Jego liczby nie powalają na kolana. Nikogo nie dziwi to, że w ostatnim […] goli, a na końcu i tak Bayern wygrał… po raz 10. Superpuchar Niemiec Bayern Monachium zdobył 10. Superpuchar Niemiec. Spotkanie z RB Lipsk stało na wysokim poziomie, a zakończyło się hokejowym wynikiem 5:3. Każdego gola strzelił inny piłkarz. Cytat Garry’ego Linekera „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy” przeszedł do kanonu historii futbolu. Dotyczy on piłki reprezentacyjnej. W piłce klubowej w Niemczech może on brzmieć następująco: „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega […] klepała, Warta strzelała Czasami obecność jednego zawodnika naprawdę wiele zmienia. W Warcie Poznań po raz pierwszy w tym sezonie zagrał Adam Zrelak i od razu obejrzeliśmy inną drużynę, w której znów wszystko się zgadzało. „Zieloni” po dwóch porażkach podnieśli się w Legnicy, odnosząc zasłużone zwycięstwo. A w Miedzi muszą się poważnie zastanowić nad sposobem swojego grania, bo ten, który dziś zobaczyliśmy, nie ma prawa się sprawdzić w Ekstraklasie. Miedź zaprezentowała nam klasyczny przykład bezproduktywnego posiadania […] gol Nuneza, było też pudło Haalanda. Liverpool z Tarczą Wspólnoty Jak na mecz dwóch tak wybitnych drużyn, tempo pozostawiało trochę do życzenia, ale ostatecznie piłkarze Liverpoolu i Manchesteru City zafundowali nam aż cztery bramki. Nie brakowało udanych debiutów, sędziowskich kontrowersji i koszmarnych pudeł. Sezon w Anglii uważamy za otwarty! Brakowało dokładności Cóż, gdybyśmy dzisiejsze starcie porównali do kwietniowego, gdy te same drużyny mierzyły się w kluczowym dla losów sezonu meczu Premier League, różnica kilku poziomów byłaby widoczna gołym okiem. […] dalej od Europy. 0:3 z Górnikiem Zabrze Mariusz Lewandowski – w pewnym skrócie – został zatrudniony w Radomiaku po to, by przybliżyć ten klub do Europy. Zdaniem działaczy Dariusz Banasik do tej roli się nie nadawał i co najwyżej mógł zagwarantować puchary z lodami, a nie bitwy choćby w Lidze Konferencji (ale też ewentualnie, Liga Mistrzów brzmi lepiej). Kierownicę przejął więc Lewandowski i… cóż, nie jest ten start specjalnie spektakularny. Radomiak pod jego wodzą wygrał tylko jeden mecz na siedem – udało […] Arka utonęła w Wiśle. Biała Gwiazda z ważną wygraną Wisła Kraków pokonała 1:0 Arkę Gdynia w hicie trzeciej kolejki 1. ligi. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, a najważniejszymi wydarzeniami spotkania okazały się dwie czerwone kartki otrzymane przez zawodników żółto-niebieskich. One ustawiły starcie i wynik, bowiem jedynego gola po rzucie karnym zdobył Michał Żyro. Łącznie Wisła Kraków i Arka Gdynia spędziły w Ekstraklasie 98 sezonów. Dla Białej Gwiazdy nadrzędnym celem od dwóch miesięcy jest […] uwalniać potencjał swoich piłkarzy? Pokazuje i tłumaczy Jacek Zieliński Jacek Zieliński doskonale zdawał sobie sprawę, że Cracovia potrzebuje wzmocnień, by zrobić krok do przodu, natomiast nie był trenerem, który stwierdził – bez transferów to ja tutaj nic nie poradzę, trzeba poczekać na pieniądze od Filipiaka. Nie: dostrzegał również niewykorzystany potencjał u kilku graczy, uwolnił go i też między innymi dlatego Pasy tak udanie weszły w sezon. Pierwszy przykład: Otar Kakabadze. Zanim Zieliński pojawił się w klubie, mieliśmy pełne prawo myśleć, że Gruzin […]
Übersetzung Polnisch-Deutsch für parolle im PONS Online-Wörterbuch nachschlagen! Gratis Vokabeltrainer, Verbtabellen, Aussprachefunktion.

Mówi się, że zło jest głośne, a dobro ciche. I to pewnie prawda – do robienia dobra wiele nie potrzeba. Jednak, czy rozgłos, szum medialny, a mówiąc konkretniej zasięg – nie jest potrzebny by robić dobro na wielką skalę? To będzie wpis o tym dlaczego ludzie dobrzy powinni mieć parcie na szkło. Jeśli się z tą tezą nie zgadzasz – przeczytaj. Dylemat? Najczęściej, gdy mówimy o kimś, że ma parcie na szkło, mówimy to w kontekście negatywnym. No i nie bez racji, atencjonizm to bardzo śmiesznawa przypadłość, zresztą już w czasach Herostratesa. Stawiam jednak tezę, że mówimy tak za często i wylewamy dziecko z kąpielą. Nieświadomie twierdzimy, że wezwanie bądźcie cisi i pokornego serca wyklucza się z idźcie na cały świat i głoście Ewangelię 🙂 A przecież tak nie jest. Gdybyśmy z obawy przed byciem zbyt głośnym mieli nie głosić światu Ewangelii, gdybyśmy z obawy przed chciwością nie chcieli zarabiać pieniędzy, by móc je inwestować w dobre dzieła, gdybyśmy wreszcie z obawy o własną cnotę nie żenili się… robilibyśmy komedię ze Słowa Bożego 🙂 Mimo to, wielu tak robi – myląc brak rozumu z pobożnością. Swoją drogą więcej o tym zjawisku pisałem w ebooku: EBOOK: Katoliccy miliarderzy. Dlaczego nie ma ich w Polsce i jak bardzo są potrzebni zł – zł Przykład 1: Rozgłos przy fundraisingu Zwróćmy uwagę, że gdyby nie rozgłos, akcje zbiórkowe na dobre cele, nie miałyby szans powodzenia. Nie żyjemy w czasach bogatych fundatorów, których stać było na stawianie szpitali, tylko w erze mikropłatności. Jeśli Twoja zbiórka nie ma zasięgu, to nie masz szansy na to, by zebrać środki. A im większa zbiórka, tym większy zasięg trzeba zdobyć, a im większy zasięg trzeba zdobyć, tym… większe parcie na szkło trzeba mieć 🙂 Sorry. Przykład 2: Rozgłos celebrycki Rząd dusz mają dziś celebryci. Muzycy, aktorzy, prostytutki, sportowcy i kto tam jeszcze. Trzęsą fejsbukami, tiktokami, instagramami, jutubami, całym tym ekosystemem, który bardzo trafnie Maciek Koper parę lat temu nazwał cyfrowym kontynentem, do czego jeszcze nawiążę. Jeśli Jan Paweł II wzywał kiedyś do wychodzenia na współczesne areopagi, to dziś oznacza to właśnie te platformy. Gdzie są ci wszyscy inspirujący katolicy, czy chociaż chrześcijanie, czy chociaż konserwatyści, którzy robią epickie rzeczy w swoich branżach, rodzinach, wiodą pasjonujące życie… i dzięki temu przykuwają wzrok? W Polsce nie za wielu. Z wielu powodów chciałem zwrócić uwagę na jeden, na który każdy z nas ma wpływ. Brak wsparcia. Gdy tylko dostrzegą, że to może być drogą do głoszenia Dobrej Nowiny i zaczną świadomie budować zasięg, dbać o rozgłos, ich otoczenie stwierdza, że mają parcie na szkło i przestaje pomagać 🙂 Czasem nawet nie do końca świadomie, odruchowo. Nie wiem, czy to polska specyfika, ale bardzo możliwe, że tak. Sąsiad zaczyna coś nowego? Oho, chyba cienko z kasą u niego. Kolega ze wspólnoty zaczyna prowadzić bloga? Oho, myśli, że będzie drugim Szustakiem. I tak dalej 🙂 Jak powinno być? Pisałem o tym w tym wpisie: Co powiedzą ludzie? Nie ma się co dziwić, że wielu chowa śmiałe marzenia tego typu między plany osiedlenia Marsa, albo wynalezienia perpetuum mobile. Tymczasem – przypominam zasadę, którą sam się kieruję – nie jest istotne to, co ludzie o nas myślą, a to co Stwórca o nas pomyśli na Sądzie Ostatecznym. A ludzie… no cóż. Są po to, by wygładzać nasze wady, ale biada wygładzaczom 🙂 Wada za parawanem cnoty Zjawisko, które opisuję, to kolejne zjawisko polegające na tym, że wada przywdziewa szatki cnoty. Nie wiem jak Wy, ale ja w takich sytuacjach jak opisana wyżej – czyli brak chęci wyjścia szerzej ze swoim apostolstwem – widzę raczej małoduszność i brak męstwa, niż pokorę. Jak twierdzą klasycy ascetyki – wady zawsze lubią się prezentować jako cnoty 🙂 Jednak to po owocach poznajemy drzewo, nie po deklaracjach. Jeśli ktoś jest tak cichy i pokornego serca, by nikomu się nie narazić głoszeniem Ewangelii… albo jest totalnym dziadem w swojej branży, przez co nikt nie zwraca na niego uwagi i nie słyszy co ów jegomość mówi o wierze… to to nie jest objaw pokory, tylko duchowego lenistwa. Amen. Generatory prestiżu Wiele lat temu na blogspotowej wersji mojego bloga (kto używa Googla, ten wygugla) postawiłem tezę, że konserwatystom brakuje w Polsce generatorów prestiżu. Instytucji i osób powszechnie szanowanych, które odpryskami własnego prestiżu mogą obdzielać innych, kierując ich uwagę na to, co dla konserwy ważne. Nadawanie tytułów, wyłanianie zwycięzców konkursów, zapraszanie do wywiadów, etc. – to wszystko kilkanaście lat temu w zasadzie nie istniało i jestem pod wrażeniem widząc jak wiele się zmieniło od 2007, albo 2008 r., gdy tę tezę stawiałem. Ba, sam miałem okazję niektóre te procesy akcelerować. Jednak wciąż jesteśmy w tyle, a już na pewno w obszarze lajfstajlu, w którym brylują celebryci. Nadgoniliśmy 20 lat zapóźnienia w dziedzinie mediów, nauki, etc. ale w międzyczasie świat odjechał i pojawiły się nowe rejony, które zagospodarowuje piekło i jego słudzy, że tak poetycko powiem 🙂 Cyfrowy kontynent Wróćmy na moment do cyfrowego kontynentu, o którym Maciek Koper mówił w wykładzie z 2016 roku: Dziś jest tak, że młode pokolenie wiedzę o świecie czerpie z internetu. I to nawet nie z internetu w ogóle, ale z konkretnych miejsc. Skąd? Facebook, tiktok i… YouTube. Tak, ten ostatni serwis, który zgredy traktują jak darmowy serwer na filmy z wesela, jest tak naprawdę drugą po Google największą wyszukiwarką na świecie. Nie wiesz jak wkręcić śrubkę? Na YT masz tutorial. Szukasz materiałów do pracy domowej? Cyk, masz filmik na ten temat. Co YouTube mówi na tematy istotne dla konserwatystów? Lepiej nie sprawdzaj, bo dostaniesz zawału. Ale sama aktywność twórców nie wystarczy. Aktywni muszą być także widzowie. Musimy mieć świadomość, że nasze lajki, nasze komentarze, subskrypcje, etc.: nie tylko są informacją zwrotną dla twórcy, że to co robi jest ważne,nie tylko zwiększają jego zasięgi organiczne (dzięki temu wydaje mniej pieniędzy na reklamę),ale także stanowią społeczny dowód słuszności. To ostatnie jest szczególnie ważne. Opowiadał mi znajomy katecheta, że gdy próbuje swoim uczniom suflować mądrych twórców YT, zawsze pada argument: Proszę Pana, ale to jakaś lipa, facet nie może mieć racji, ma za mało subskrypcji, to jakiś marginalny oszołom. I nie mów mi, że sam tak nie rozumujesz 🙂 Pomożesz? Jeśli jakoś trafiłeś na ten tekst i zastanawiasz się kim jest autor, bo chciałbyś mu polać wódki, to mam dwie prośby: zacznij mnie śledzić w moich kanałach społecznościowych,napisz w komentarzu do tego wpisu kogo Twoim zdaniem warto śledzić. Mnie znajdziesz na przykład tutaj: YT: @maciejgnyszka Post Scriptum Jedna uwaga na koniec. Jeśli zauważysz, że Twoje parcie na szkło sprawia, że nie masz czasu na modlitwę, medytację i częściej myślisz o swoim zasięgu, niż zbawieniu, to rozejrzyj się za grabiami. Połóż je przed sobą i zrób krok naprzód. Gdy przestanie boleć, przeproś Pana Boga za to, że mylisz narzędzie z celem, a jeśli nie pomoże – pojedź na rekolekcje. Ochłoń tam. Gdy wrócisz, z oczyszczoną intencją bierz się dalej za robotę. Post Post Scriptum Jeśli doszedłeś do końca wpisu i pomyślałeś sobie pod koniec, gdy wymieniłem swoje kanały społecznościowe coś w stylu: Ale koleś ma parcie na szkło, to… ekhm… dobra, już nic. Wejdź do niezwykłego świata Macieja Gnyszki i zobacz, jak robić networking w jego stylu! Zapisz się na mój e-dziennik Maciej Gnyszka Daily

Trzeba mieć parcie na szkło i PR. To podstawa. Odpowiedz ~pis. 15-05-2021 14:53 5 327. Chyba zblizaja sie wybory bo premier juz rozdaje kartki z sumami pieniedzy
blocked zapytał(a) o 17:53 Co to znaczy - Mieć parcie na szkło .? ? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi Dejvid odpowiedział(a) o 17:54 Mieć parcie na szkło - mieć bardzo wkurzającą i natarczywą chęć zaistnienia w mediach. [LINK] 0 0 ஐ BlackCouguar ஐ odpowiedział(a) o 17:54 Że ktoś np. uwielbia występy w tv, świetnie czuje się przed kamerami... etc ;d 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub Trzeba to powiedzieć wprost: mam parcie na szkło. Raz zdarzyło się, że nie chciałem zejść ze ścianki. Kinga Rusin, paparazzi dookoła. Dostawałem cukierki za pozowanie i tak mi było wspaniale, że kiedy Blanka chciała do mnie podejść, odwróciłem się do niej zadem i machnąłem kopytkiem. Jak słyszę takie opinie to nie wiem czy śmiać się z ludzkiej głupoty czy płakać nad osobami wyrażającymi takie zdanie? Ale może zacznijmy od początku. A początek to Ilona Adamska – przedsiębiorcza kobieta z Sanoka, którą życiowe ścieżki zaprowadziły do Warszawy. 15 lat temu otworzyła swoją działalność gospodarczą pod nazwą Agencja Wydawniczo-Promocyjna Jak każdy w tej branży – musiała przecierać swoje ścieżki. Mieć pomysł na siebie. Mieć tyle siły i samozaparcia, żeby w stolicy wybić się ze swoimi usługami – takich jest przecież wiele. W Sanoku byłaby jedyną – tu w stolicy jest jedną z wielu. Jednakże to co mnie do niej przyciągnęło to oryginalność pomysłów. Żywiołowość. Wielozadaniowość. No i przede wszystkim „flow” – nadawanie na tych samych falach. Odbieranie pomysłów przeradzanych w projekty Ilony jako szansy na pokazanie siebie – jako specjalisty, jako profesjonalisty, jako eksperta. Jaki zatem „lans”? Pytam, bo tak uważają co poniektóre Panie patrzące na nas z boku (a nawet i niektóre Członkinie Klubu, które mniej odważniej korzystają z tego, co oferuje Klub).Jeśli przychodzę do osoby, która pozwala mi na możliwości wyboru w różnorodnych projektach i potem zabieranie głosu w ważnych sprawach to jaki to „lans”? Lepszego źródła budowania PR-u i marki jak do tej pory nie spotkałam. Od dnia powstania Klubu a nawet wcześniej brałam udział w wielu projektach wydawniczych pod redakcją Ilony Adamskiej, która właśnie dzięki swoim kontaktom i wiedzy, jak wydać książkę i jak ją wypromować – robi to a ja staję się znana w całym kraju. W każdym artykule czy wpisie w książce jest „stopka”, gdzie piszę czym się zajmuję, gdzie mnie można znaleźć. Wyrażam też swoja opinię, zdanie na dany temat. W ten sposób pokazuję co myślę, kim jestem, jakie mam zawodowe kompetencje a ludzie dzięki tym projektom mogą się o mnie dowiedzieć. Jak dziś inaczej znaleźć dobrego specjalistę, jeśli nie właśnie w ten sposób? Dzięki Klubowi, do którego przystąpiłam ponad rok temu stałam się osoba rozpoznawalną. Ludzie wiedzą kto to Magdalena Nowak, wiedzą, że mam „cięty język” i że wbrew całemu światu walczę o tematy trudne, ciężkie i wygrywam! Po to, żeby później móc pomóc innym. Do tej pory w tych kilku książkach, w tych licznych artykułach i wywiadach przeprowadzanych z Telewizją ATV sp. z w Warszawie – często można było usłyszeć mnie na żywo jak też i przeczytać co mam do powiedzenia w różnych kwestiach. Panowie nie tylko są na wielu naszych spotkaniach, ale także na galach jakie również Ilona Adamska organizuje. Nagrywaliśmy panele dyskusyjne gdzie każda z nas mogła wziąć udział w rozmowach na dany temat i to zostało uwiecznione. Dzięki tym występom przed kamerami coraz odważniej przed nimi staję (bo szczerze to mnie peszą). Dzięki Teamsom, z którymi obyłam się przez dwa lata podczas „zamknięcia” stałam się prowadząca spotkania innego Klubu – MBA Business Club WSFiZ w którym jestem Wiceprzewodniczącą. Coraz śmielej pozuję do zdjęć, miałam nawet warsztaty pozowania, które prowadziła Ilona. Czy to wszystko co wyżej napisałam to jest „lans”? Chyba tylko ktoś kto postradał rozum może to tak nazywać. Ja jestem wdzięczna za każde spotkanie, bo każde coś mi daje. Nowe kontakty, nowe projekty, nowe biznesy. Jak ktoś nie umiał z tego skorzystać to by przynajmniej kolokwialnie rzecz ujmując „nie srał na innych”, którzy widzą w tym sens i cel działania. „Parcie na szkło” – kiedy to tak naprawdę dzięki chłopakom z telewizji ATV Telewizja sp. z w Warszawie uczę się obycia z kamerą i aparatem. Przełamuję swoje lęki, o to czy np. dobrze wypadnę. Zaczynam coraz częściej, odważniej. Już nie trzęsą się ręce, już pytana „ad hoc” odpowiadam z marszu. A że zawsze jestem sobą i zawsze prawdziwa to tym bardziej nie mam problemu z wywiadami – za co jestem chłopakom niezmiernie wdzięczna. Rozumiem, że są osoby, którym „w oczy kole”, że ktoś osiąga sukcesy. Że ktoś chce się tymi sukcesami – małymi czy dużymi pochwalić innym. Pokazać, że można, że „da się” bo sam przeszedł długą i ciężką drogę by te sukcesy osiągnąć. Są tacy, co tylko gadać umieją i narzekać i nigdy nic poza to nie zrobią. „Obrobią dupę za plecami” bo sami niczego nie mogą wymyśleć albo wręcz zerżną cudze Nowak podczas październikowego spotkania EKKBJa jednakże już dziś wiem, że to jak pokazuję to co osiągam – zmotywowało wiele osób do działania. To, że jestem na wywiadach, w artykułach, książkach – zbudowało moją pozycję i buduje ją nadal. To, że mam grono osób, które cenią moje kompetencje, moją wiarygodność i wręcz czasem zwracają mi uwagę na to, kto „usiłuje” się na moich plecach przykleić. To wszystko to efekt długoletniej pracy, współpracy z właściwymi osobami i przede wszystkim jednego – tego, że nie boje się być sobą. Nie boję się mieć swojego zdania. Jak to w memie było „Jak mnie coś wkurwia to mówię, że wkurwia a nie że duch mój na rozżarzone węgle dupą usiadł”. Zatem zanim wyrazisz swoją „rozgoryczoną” opinię o tym, że to „lans”, czy „parcie na szkło” to wiedz, że ja buduję właśnie swoją markę. Staję się rozpoznawalną, autentyczną Magdaleną Nowak. Członkinią Klubów, które dają wartości. Ta praca nad sobą z ludźmi wokół powoduje, że to, czym się zajmuję, staje się widzialne dla ludzi. To, że walczę i mam przetarte ścieżki sprawia, że ludzie do mnie przyjdą po pomoc. Każdy, kto zechce mnie sprawdzić, zobaczy i usłyszy, bo materiału jest coraz więcej. A Ty jak nie masz chęci mnie dogonić czy dogonić innych to przynajmniej nie mów głupot bo ośmieszasz tylko siebie. Są tacy, którzy choć trochę chcą i potem słyszę, że stałam się dla nich inspiracją, wzorem. Że jak popatrzyli na mnie, zadzwonili do mnie i mnie zapytali to ich zmotywowałam jeszcze bardziej. A mnie to uskrzydla i frunę jeszcze dalej – bo to są dla mnie uczono „o konkurencji mówi się dobrze, albo wcale”.A Ciebie?ps. Europejski Klub Kobiet Biznesu to miejsce, które niesie ogromną wartość. Jeśli w pełni korzystasz z tego, co Ilona Adamska oferuje swoim członkiniom. Sam fakt, że napisały o nas “Wysokie Obcasy” świadczy o tym, że misja, która przyświeca naszej organizacji warta jest tego, by o niej głośno mówić. Jeśli mylisz “lans” z budowaniem marki i wizerunku – to Twój problem! Dlatego ty jesteś w tym miejscu w którym jesteś, a ja idę Nowak, dumna Członkini EKKB Wytrzymałość na gięcie (elastyczność) Szkło: 40 MPa (szkło niehartowane), 120-200 MPa (szkło hartowane) Plexi: 106 MPa (Plexi XT), 114 MPa (Plexi GS) Poliwęglan lity: Ok. 90 MPa; Wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne. Szkło: Udarność: ok. 0,15 kJ/m2, odporność na ściskanie: 700-900 MPa
Sprawdź NIP i REGON firmy Adam Siermiński: Parcie na szkło, AS GLASS DESIGN. Przeczytaj opinie jej klientów. Dowiedz się jakie są powiązania pomiędzy firmami. Dane z rejestru CEIDG.
. 378 69 11 87 147 323 218 74

mieć parcie na szkło